mam nadzieję że o mnie nie zapomnieliście pomimo mojego zniknięcia :) miałam taką małą chandre i stwierdziłam, że usuwam wsyztskie internetowe konta oprócz facebooka ale moje uzaleznienie od photobloga zwyciężiło . formspringa nie uaktualniam - pytania możecie zadawać w dalszym ciągu tutaj.
w moim mieście likwidują jedyny sklep w którym dostępna jest gablota z kosmetykami inglota. jestem tym tak załamana od 2 tyg że poodkladalam troche grosza żeby sie tam dzisiaj wybrać i zrobić większe zakupy na zapas
1. Podkład INGLOT YSM Cream Foundation <- fantastyczna konsystencja, lekki dobrze kryjący. o jego trwalości w ciągu dnia wypowiem sie niebawem, ponieważ nie mam jeszcze zdania. Nasza cera zmienia się na zimę i jest to zupelnie naturalne, że pokłady których ktoś uzywał w lecie nie wydają sie być juz takie fantastyczne. ja osobiśćie z REVLONU musiałam przejśc na coś "cieńszego" i lżejszego dlatego zachwycam sie L'oreal True Match, ale że nadażyła się okazja mam i podkład z Inglota.
2. INGLOT Loose Powder - to ejst po prostu perełka i ten produkt powinien znaleźc sie w kosmetyczce każdej szanującej sie kobiety :D drobne rozświetlające drobinki, mega trwałość i idealne wykończenie makijażu. coś cudownego
3. INGLOT Pressed powder - no i tu niemiłe zaskoczenie, nie ejst tak zajebisty jak myślałam. mega sie kruszy, źle mi się go nakłada bo fruwa kurwa po całym pokoju, po mnie a nie nabiera sie na pędzel, najciemnijeszy odcień jaki mogłam dostać jest po prostu za jasny i w ogóle to musze idealnego brązera szukać dalej
Wszytsko to po nałożeniu na buzie, ze względu na to, że zostalo wyprodukowane przez jedną firmę daje jednak lepszy efekt niż kilka dobrych kosmetyków ale z innych firm. Kocham Inglota za to, że ma na prawdę dobrą cene za dobrą jakość i zawsze polecam tą firmę