Uspokajający wody blask,
Usypiający słowika śpiew,
Tylko niekiedy gałęzi trzask
W spokojnym słońcu wzburzy gniew.
Trawa ugina się lekko pod rosą,
Chmury udają,że nas nie widzą,
Wiatry muzykę słowika niosą,
Wysokie drzewa z kwiatów szydzą.
Czy kiedyś,powiedzcie, za kilka lat,
Ludzie dostrzegą piękno i ten świat?
Czy zostawią go gdzieś w oddali...
Czy zawsze ludzie tak będą gnali
Za pieniądzem, sławą i pracą?
Czy zastanowią się: `Po co?`...