z zeszlorocznego sylwestra...
dobiega koniec roku a ja jak zwykle zastanawiam sie co sie zmienilo przez ostatnie 12 miesiecy..
napewno wiele rzeczy nie po mojej mysli..
ale rowniez, przeprowadzke, Alexa juniora..xd (wsumie to dopiero przyniesie:d ), ma kochana Anie (za ktora tesknie jak cholera)
itd itd..
i patrzac wstecz na te wszystkie wydarzenia.. duzo mnie nauczyly... choc wielu z nich chciala bym ominac ..
Patrzac na to zdjecie daleko tych zmian i poraszek szukac nie musze.. wtedy bylo wszystko inne, wydawalo sie byc bardziej pozytywne..
i wiesz? pamietam o czym wtedy marzylam.. czego sama sobie zyczylam.. czego zyczylam im.. i jak cholera mi przykro, ze spelnilo sie na wspak..
te wszystkie obietnice, ze bedzie dobze, ze bedzie lepiej.. ze juz zawsze.. ehh..
zdecydowanie bylam zbyt przyzwyczajona do terazniejszosci, i nie potrafie zaakceptowac tej zmiany..
ale wiem jedno.. tym ludzia najbardziej chciala bym w tym momecie zyczyc szczesliwego nowego!
Pamietacie czy juz zapomnieliscie?
UK!