Łoo

Żyjemy Żyjemy z dnia na dzień myśląc, że następny będzie lepszy. Wmawiamy sobie, że wszystko będzie dobrze, bo wkońcu "czas leczy rany". Jesteśmy szczęśliwi. Śmiejemy się, spotykamy ze znajomymi, bawimy. Cieszymy życiem. Wolni. Uwolnieni od tego cholernego uczucia. Ale przychodzi pewien dzień, konkretny wieczór. Siedzimy sami w pokoju. Z nudów puszczamy muzykę. Leci kilka utworów, niespodziewanie zaczyna lecieć ta jedna piosenka. Ta przy której myślisz mimo woli, tylko o nim. Każde wspomnienie związane z nim, jest w tej piosence. Każde. Wszystkie obrazy, na których jest on, przelatują Ci przez głowę. Zaczynasz płakać. Uświadamiasz sobie, że nadal go kochasz. Jakaś cząstka serca nadal nalezy do niego. Nadal jest Twoim ukochanym braciszkiem.