jeszcze z Fryzią:) dzisiaj wkoncu pojade do stajni tylko tym razem wieczorem az nie jestem przyzwyczajona:)
Moj M tez przyjedzie wiec moze bede miala jakies zdjecia nowe bo brakuje mi tego...
Jakos tak mam mega ciezki okres ostatnio juz nie wiemza co sie zlapac zeby do konca doprowadzic potrzebuje wolnego a ni widu ni slychu zeby bylo teraz...
poki co to wolne jakies po lidze bym mialam czyli w polowie maja dobre i to...
przez to zmwczenie fizyczne jakos moje cele i marzenia staly sie mniej realne jestem dosc przybita ostatnimi czasy to bardzo zly znak u mnie....
Ale patrze tez na duzo szczesliwych osob i cieszy mnie to ze jednak niektorym udaje sie spelniac marzenia;)
i jakas mala swiadomosc ze w czyms sie komus pomoglo w jakis najmniejszy sposob dodaje mi sil i checi do roznych rzeczy...to przejdzie jestem pewna i zaczne znowu na pelnych obrotach smigac ...
zauwazylam ze w moim zyciu nic nie jest stabilnego a chcialabym takiej stabilnosci zaznac moja glowa napewno by wypoczela;)
Ludzie maja duzo gorzej a ja tu marudze , choc u mnie sa problemy zadne nie da sie teraz rozwiazac ...
no ale obyy minelo bede czekac i robic swoje troszke dzisiaj melancholijnie moze dlatego ze pryz okazji sie pochorowalam a nie moge w niczym wolnego wziac...
kolejny wpis napewno bedzie weselszy i juz patrze co u was bo chwile usiadlam na czterech literach;)
Milegooo;)