&
Make your bed now, lie in it and
Don't wake up, you fucking.."
~
chodź do mnie, popatrz sobie
skocz za mną w ogień, będę przy Tobie.
Ciebie ochronie, przede mną, jedyny problem
bo cały świat wyjebiemy jednym shotem
Bez barw, bez wad, bez szat
bez szmat, bez zalet, sam jad.
Patrz kolorem szarym, jęcz
bez ruchu, bez słowa, klęcz.
Cienka nić, symbol, "spokój!"
czymś być. Sobą w końcu
Graczy dwóch, jeden pokój.
Jeden poeta z piórem losu.
Nowe pomysły. czy my się znamy?
Dokąd zmierzamy. Kto to Ty?
Co to ja?
Albo wszyscy albo nikt nie jest zły.
Wszyscy pokazalismy kły.
~
To takie fascynujące, że niektórzy wolą być trutką, a reklamują siebie jako najlepszy deser z lubrykantem na wieczór gratis, inni nic nie mówiąc dają Ci truskawkowy apap i bez pytania odmalują ściane, a jeszcze inni przedstawią dramat jaki Cie czeka, ale chociaż się spokojnie wyśpisz.
~
Cokolwiek robisz, komukolwiek robisz, to często zwierciadło.
Sorry, nic na to nie poradzę, chociaż się staram.
~
Tyle się nauczyłem, a dalej nie potrafią chodzić wcześnie spać, gdy mam okazję się wyspać.
~
Czeka nas trip.
~
"Wiem o czym myślisz. Myślisz, że mnie znasz. Jakże to co powiedziałem jest oklepane.. ale teraz zastanów się jak oklepana jest Twoja perspektywa, która to ocenia."
~
PS z każdym krokiem mi coraz lżej, więc idę po oddech coraz szybciej.