Fot. ja
I wracam po dwóch miesiącach. Dwóch miesiącach, smutku i strachu. Po tym czasie zdałam sobie sprawę jak kruche jest życie. Bo tak mało brakowało żeby mnie tu nie było. Jednak ten trudny czas ostatnich miesięcy nauczył mnie żyć. Nareszcie mam wolę życia. Wiele osób mi w tym pomagało i jestem im za to ogromnie wdzięczna. Moja lekarka pani Ania, moja psycholog pani Jagoda (pomimo tego, że tak krótko z nią pracowałam), moja mama, Karolina i w końcu Zuzia, bez Ciebie nie dałabym sobie rady. Dziękuję.