Nie ma zdjęć, nie ma szczęścia. Koniec. Po wszystkim.
Chiałabym tylko porozmawiać, jak kiedyś, albo nawet nie jak kiedyś tak po prostu o tym czego nie rozumiem , albo o niczym, albo chociaż pomilczeć.
Tak jakby zagubiłam się w sobie ...
I nie wiem co dalej robić, już nawet nie z dzisiejszym dniem tylko ze wszystkim.
W piątek koniec roku, może będzie lepiej, ale wątpie .
Tak mało pomocy.
Tak mało wsparcia.
umarłam już dawno.