Myślałam, naprawdę bardzo dużo myślałam... Przy czym oczywiście się pogubiłam... hormony bez winy nie pozostają...ale otrząsam się, pozbywam wszelkich wątpliwości, będzie co ma być, jeśli się skomplikuje to bd na to gotowa, wiem czego mogę się spodzewać, bo wiele upadków przeżyłam
A teraz ? Cóż nowy rozdział ! Wieleeeee czystych kartek do zapisania i moje ulubione różowe oksy na nos, haha... tęskniłam za nimi. Do mojego nowego, obłędnego życia brakuje mi tylko jednego o co zawalcze w najbliższym czasie... Doprowadzę swoje życie do momentu, w którym niczego, dosłownie niczego nie bd mi brakowało... Wiosna temu oczywiście sprzyja, to ja zaczynam spóźnione, wiosenne porządki... Idze letni czas, rany, ale się bd działo... koniec z lenistwem, trzeba brać z życia każdą minutę... Brne w moje pasje, zajaweczki i inne, bo teraz jest najlepszy okres w moim życiu, nikt mi tego nie odbierze... To co jedno życie, jedna chwila ?
Tyle w temacie http://www.youtube.com/watch?v=2OTPOKaz8o4