Dzisiaj przy ćwiczeniu mojego repertuaru moje palce zagrały coś niepospolitego.
Inteligentny Mateusz od razu nagrywa na komórkę każdy riff który wymyśli.
Potem go rozwija.
Potem łączy go z innym riffem którego wymyślił wcześniej i do niczego mu nie pasował.
Potem wymyśla melodię.
Potem nachodzi go natchnienie do napisania tekstu.
I tym sposobem napisałem dzisiaj swoją drugą autorską piosenkę :) Jeszcze trochę i album w drodzę
A tymczasem relaksuje się przy świeżopobranej dyskografii Richarda Cheese'a.
http://www.youtube.com/watch?v=AWnLyTxSQiY
I mimo zapierdzielki w dniu jutrzejszym jakoś sie nie łamię :)