Decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam, że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo, że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego, niż oczekiwałam po tej znajomości.
Dałeś mi tak wiele, że nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Pokazałeś mi coś czego do tej pory nie znałam w związku, coś prawdziwego. Wciąż uczę się na nowo wszelkich podstaw, wiem.
Ale Ty codziennie mi udowadniasz, że Moje założenia są błędne, że potrafię kochać i dawać komuś szczęście w jakikolwiek sposób to odczuwasz. I że związek nie jest więzieniem.
Sprawiasz, że staram się, że chcę być lepsza, mimo wszystko.
Wciąż się obawiam, że wszystko nagle runie, zepsuje się, ale jak do tej pory to nie nastąpiło.
Zaczynam wierzyć, że będzie dobrze. Przy Tobie jestem niesamowicie spokojna i nie potrafię się na Ciebie gniewać ani nawet powiedzieć coś wrednego nawet kiedy coś mi nie odpowiada.
Najbardziej dziękuje za to, że nie próbowałeś mnie zmieniać pod żadnym względem.
Akceptowałeś i chciałeś mnie taką jaką widzisz, jaką jestem. , z całą moją złożonością, nieprzewidywalnością, z wszystkimi moimi wadami.
Znalazłam sobie bezpieczny kąt w Twoim życiu, gdzie siedzę sobie i wiem, że mogę w nim pozostać.