Pierwszy dzień intensywnego sprzątania : zaliczony.
Pierwszy grill : zaliczony.
Pierwszy wiosenny deszczyk : również zaliczony.
Majki zadowolony przynajmniej po dachach sobie poskakał.
My z kolei z pomocą panów ścieliśmy drzewa i zniszczyliśmy pozostałości
po altance gdzie pięły się winogrona. Teraz potrzeba skombinować drabine
bo bede wycinać reszte winogorona no i trzeba by w końcu zdemontować garaż.
Ogółem roboty jest, mama już mysli żeby pozbierać ekipe do roboty xD
a ja idę sie zaraz wykąpać, a potem pewnie zatrace sie w listach proroka <3,
tak oczarowała mnie ta ksiązka, że wracając z biblioteki
szłam słuchając muzyki i jednocześnie czytając całą drogę.