Na zdjęciu Nagi Wojownik i pan pyka trzecia osoba już mniej ważna.
A tamtych dwóch wczoraj wyszło z propozycją żeby iść sie napić,
wynikiem czego w tym zimnie siedzieliśmy na ogródku w altanie,
z romantycznym nastrojem przy świeczkach,
ale kupili mi dwa reddsy wiec Nika siedziała cicho i nie narzekała :D
+ dziękuje Ci Kakuś za wczoraj, dawno nie czułam sie tak zażenowana.
Później
skaradanie sie żeby nikt nas nie zobaczył, wychodzenie przez dziure w płocie,
i odprowadznie panów na przystanek tanecznym krokiem w postaci poloneza,
dzieki bogu panowie policjanci nas nie zatrzymali bo byłby dym.
Czułam sie jakbym miała znowu 15 lat, piękne czasy.
A teraz ide sie przygotować psychicznie bo przyjedzie Maj Dir Sister,
a potem prawdopodobnie impreza, czekam na te 45 tys misiów =D