Dawno, dawno temu..
Wszystko się powtarza. Dopasowujemy się do zużytych formułek, uczymy się jak idioci już dawno wykutych ról.
Coraz częściej przekonuję się na własnej skórze że tak własnie jest. Wszystko się powatarza. Jakby za mało było kompilacji, ścieżek, którymi może się potoczyć moje życie. Nie, zawsze musi pójść drogą, którą już kiedyś podążyłam, wykorzystuje jeden niezmienny schemat i tak oto wszystko się powtarza: osoby, sytuacje, daty.
A może fakt, że coś się powtarza oznacza że jestem na dobrej drodze ? Że wszystko będzie dobrze ?
Że podjęłam właściwe decyzje ?