Mam ostatnio niebywały talent do niszczenia, nie przedsięwziąwszy uprzednio nawet takiego zamiaru. Robię niewłaściwe rzeczy; wypowiadam nieodpowiednie slowa, nawet niszczę sprzety z którymi mamstyczność. (spaliłam napęd i unieruchomiłam kuchenkę na ładnych kilka godzin). Jestem jak huragan i co gorsza, sama zaczynam sie siebie bać.
Muszę iść na dłuższy spacer i trochę sobie przemyśleć.
a potem na fontannę nacieszyć trochę oko i umysł, dawno nie widzianym widokiem