Robimy to, co miliony nam podobnych każdego dnia:
rzucamy kostką i czekamy, ile punktów pokaże.
Sny epickie takim określeniem zwykło się nazywać bardzo realne marzenia senne, które jesteśmy w stanie zapamiętać na całe lata. Co więcej, bywa że ten rodzaj snu ma złożoną fabułę. Niekiedy jesteśmy nawet w stanie śnić we własnym śnie...''
Czyli prawda o moich snach, chociaż większość z nich trafia jednak do kosza.
Czeka mnie przejebany tydzień, nie ma pracy ani zagadnień z ekonomii więc nauka będzie oporna i prawdopodobnie bezcelowa. W dodatku dziewczyny mnie zostawiają i jadą na szkolenie do piątku. Ale może w końcu ogarnę Igrzyska śmierci..
Staram się przesunąć 'mój punkt równowagi, ale nie wiem na jak długo wystarczy mi motywacji. Musze wrócić do pamiętnika chyba. Ale jest lepiej niż gorzej
63 <3