Cześć.
Ciągle tylko filmy o miłości, piosenki o miłości, książki o miłości...
Wszystko kręci się wokół jednego...
Myślę, żę trochę ogarnęłam to co mi siedzi w głowie. Jest już ze mną troszeczkę lepiej.
Odpoczynek od mojej ukochanej miejscowości i przedziwnych ludzi, którzy ją zamieszkują bardzo dobrze na mnie wpłynął. A raczej wpływa nadal. Teraz jednak czekam na Wawrzynki, na koncert i towarzyszące mu emocje, na gwiazdę wieczoru, cukrową watę, fast foody, szalone karuzele i ostatecznie ciebie u boku, co najważniejsze.
Słucham Georgia on my mind i rozpływam się cudownej atmosferze nieróbstwa.