Trwóg i nadziei wyzbyta
Jest śmierć zwierzęcia w kniei
Człowiek koniec swój wita
W trwodze pełen nadziei
On umarł wiele razy
Raz w raz znowu powstaje
Wielki człowiek bez skazy
Widzi morderców zgraję
Drwina jest w jego dumie
I drwiąc żegna się z życiem
On śmierć na pamięć umie
Człowiek śmierci stworzyciel
ONA JEST WŚRÓD NAS, DAJMY JEJ SZANSE NA PRZETRWANIE!!!!!!!!!
TO CO SIĘ DZIEJE TERAZ PRZEKRACZA GRANICE MEGO ROZSĄDKU
POWILI UMIERAM A ŚWIATEŁKO GAŚNIE...PAMIĘTAJCIE O MNIE...BO MIĘSIĄCE TAK SZYBKO MIJAJĄ...