Mam dość tych wszytskich świątecznych przygotowań: sprzątanie, gotowanie itp. jest bardzo męczące jakby na to nie patrzeć. Aktualnie usypiam na siedząco nie wiem czemu. Podejrzewam, że zamieniam się w królewne Śnieżkę powieaż w ostatnią noc spałam ponad 16 godzin a nadal chce mi się spać. Jutro wielka rodzinna ściepa której prawdopodobnie nie przeżyję. Zlot tych wszytskich ciotek z perłowymi cieniami na oczach i wysmarowanymi kremem Bambino. Zapewne będą mnie obściskiwać i całować fujjj... albo będą się zachwycać jak ja to się nie zmieniłam itp oraz we wszytsko wkładać nos czyli wypytywać o wszystko bez żdnych skupułów/ To jest jeden z największych negatywów świąt. Ja sie musze wtedy uśmiechać i udawać grzecznyą lalunię. Taką uporządkowaną, spokojną bez natłoku słów. Koszmar jak narazie nie mam pomysłu co by tu więcej napisać
Komentarze
inmemory święta, święta i po świętach ;]
generalnie to bez sensu jest to, że więcej się sprząta niż te święta trwają :P a przynajmniej szybko zlecą :P
mikasa2 >hahaha<
pojechała po ciociach :P
a ja tego nie mam!
hah!
ale nawiasem mówiąc nie cierpię tego jak goście czy rodzina przyjeżdżają!
Dlatego zawszę WYCHODZĘ :P
np. jadę na mecz :D
24/03/2008 18:51:11
Użytkownik usunięty
Wesołych już prawie po świętach. ;)