zmiana.
wampir Vittorio poczeka.
czytam teraz to.
nawet fajne.
ale nie ma nic nowego o wampirach, czego bym nie wiedziała.
zresztą, trochę naiwna ta książka.
w niej wampiry można zwalczyć za pomocą wszystkiego, co ludzie początkowo o wampirach wymyślili-święconej wody, srebra, krzyża, światła...
zero dramatyzmu.
trza by się wziąć za gerę.
w czwartek spr.
ale do czwartku jeszcze tyle czasu, a mnie się tak strasznie nie chce...
ale mus to mus.
dziś śmiechowo-sałatki po niemiecku :P
nawet opisywać mi się nie chce :P
ale ujmę to tak: niech drogie panie wyobrażą sobie trzech 18-nastoletnich chłopaków, którzy nie mają chyba poijęcia o kuchni, robiących sałatkę owocową w warunkach, jakie panują w sali lekcyjnej :P
i jeszcze opisują to po niemiecku :P
komiczne, prawda?? xD
zwłaszcza, gdy jeden z nich zastanawiał się, jak się obiera kiwi xD
ale, ale.
nie będę się nabijać, bo sama lepsza nie jestem :P
mója edukacja kulinarna zatrzymała się na robieniu kanapek xD
od biedy bym coś upichciła, ale pozostaje inne pyt:kyo by chciał jeść coś, wyglądającego tak nieapetycznie?? :D
dlatego żal mi faceta, który w przyszłości będzie mieszkał ze mną xD
mięcha surowego nie tknę wię ma 2 opcje: albo zostanie wegetarianinem, albo sam se będzie gotował :P
aaaa, i jest jeszcze 3 opcja: może chodzić na obiadki do mamusi :P
zresztą, ja się przejmować nie będę.
jest równouprawnienie, więc niech faceci też nauczą się gotować :P
kobiety mają prawo do robienia kariery i nie umuszą ciągle sterczeć przy garach :P :D
YES!
22 dni do końca roku szkolnego :D