photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 LUTEGO 2010

Ciepło.

Zdjęcie stare, ale tym razem bez obróbki.

 


Szczęście to umiejętność.
Widzieć i cieszyć się tym co dobre.

Dźwięk opon trących o nawierzchnie.
Kolejne zużyte punkty jebanego farta
Przeciążenia podczas przyspieszania, hamowania, skręcania i gwałtownych ruchów w pionowej osi.
Widok kotów wybiegających z małego pokoju gospodarczego z podniesionymi ogonami, gdy je wypuszczam po przyjściu do domu.
Widok kotów biegnących za Tobą, gdy niesiesz im jedzenie.
Widok Jej spokojnie śpiącej&
.
.
.

 




Widziałem też ludzi, którzy upadają i gdy potrzebują pomocy wtedy nie mają się do kogo zwrócić i wtedy przychodzi do nich ich wyimaginowana postać pod wszelkim tworem.

Od czego by tu zacząć&
Może tak. Kiedy człowiek upada i nie ma żadnych bogów wokół niego, powinien poprosić samego siebie o pomoc. Brzmi dziwnie. Chodzi o to, by uwierzyć w siebie.
Szczerze mówiąc nie wiem czy o tym pisać więc zróbmy tak&
Trochę żałuję nawet, że nazwałem bogów postaciami wyimaginowanymi. Ponieważ wedle mojej filozofii, jeżeli w coś naprawdę uwierzymy to zaczyna istnieć. W takim razie zaraz na prostym przykładzie wytłumaczę dlaczego nie wierze. Ale to za chwile.

<--------- wszystkich kogo mogą urazić moje opinie na temat wiary, a w szczególności religijności proszę o pominięcie zaznaczonego fragmentu --------->

Dużo łatwiej nam uwierzyć w coś co od praktycznie urodzenia jest podawane jako prawda. Bozia istnieje i pilnuje nas tutaj na Ziemi. Ludzie zaczynają wierzyć w opowiadania nie poparte żadnymi racjonalnymi argumentami*, a nie potrafią uwierzyć w samego siebie. Trzeba wiele siły woli, żeby wyrwać się od masy. Żeby uwierzyć we własne siły i kiedy upadamy podnieść się szybko o własnych siłach, otrzepać z kurzu i iść dalej. Wiecie jaka to różnica kiedy wierzymy w zewnętrznego boga? Na pierwszy rzut oka żadna. Po prostu łatwiej nam uwierzyć komuś innemu, niż sobie. Łatwiej poprosić o tą pomoc kogoś z zewnątrz, prawda jest taka, że w ten sam sposób ładujemy jakby nasz bufor wiary, trwa to dłużej, a na dodatek odprowadzamy odsetki. Religia jest jak dom maklerski. Możesz przekazać im swoje pieniądze i mieć w miarę bezpieczny i gwarantowany zysk. Naszymi pieniędzmi zajmują się inni, ale z tego tytułu odprowadzają sobie kilka procent i więcej. Ja wolę pieniądze inwestować sam, być może kiedyś przegram sporo, jednak racjonalne spojrzenie na świat i ocenianie na podstawie rachunku prawdopodobieństwa daje mi statystycznie lepsze życie. Ludźmi kierują emocje, mną też i to nawet bardzo silnie, jednak prawda jest taka, że wszystko opiera się zimnym prawdopodobieństwie.
Za prawdę uznajemy to co jest bardziej prawdopodobne.
Gdybyście teraz stanęli przed parą drzwi. W jednych macie szanse 99 do 100, że przeżyjecie, a w drugich 1 do 100, to które byście wybrali? Myślę, że większość nie miała by wątpliwości. A jednak na co dzień idziemy za tym co nam wciskają od urodzenia, bo trudno się z tego wyrwać, bo co będzie po śmierci? Oczywiście istnieje prawdopodobieństwo istnienia osobowego boga. Jednak nawet taki stosunek jak powyżej nie oddaję relacji między tymi dwoma wariantami. Właściwe to prawdopodobieństwo istnienia boga wynosi& 1/, a więc w przybliżeniu 0 (słownie: zero) ale to moja teoria. Wydaje mi się jednak, że w naszym punkcie odniesienia to tak jest naprawdę. Chyba, że przyjmujemy brak istnienia logiki, jeżeli odrzucasz to czemu nie wierzysz we wszystkie najgłupsze bajki?
Bóg jest wszechmogący i w ogóle wszech wszystko. a więc bardzo prosty przykład&
CZY BÓG MOŻE STWORZYĆ KAMIEŃ TAK CIĘŻKI, ŻE SAM NIE BĘDZIE MÓGŁ GO PODNIEŚĆ?

Właściwie to pisze takie masło maślane.
Wierzysz w logikę?
Potrafisz uwierzyć w siebie?
Szkoda tych kilku procent życia.
Po za tym życie wieczne mi się nie uśmiecha. Ja zrobię co mam do zrobienia i spierdalam stąd, moje ciało zostanie rozłożone i ponownie użyte w naturze.


* powiedzie pewnie cuda& cofnijcie się w czasie, w skali Świata kilka tysięcy lat to mgnienie oka, dajcie ludziom choćby z przed kilkuset lat komputer do rąk i powiedzą, że to cud.

Duży tu bałagan.

 

<----------------------------------------------------------->

 

 


 

 

Chciałbym napisać po prostu coś pozytywnego. Ale brakuje mi słów. Chyba zacznę spisywać moje myśli podczas dnia.
O! Tak właśnie zrobię!
Zaczynam od teraz :)


Dziękuje :)

 

Fandango Gang - Ciepło

Komentarze

leniami kurdee.
Ty jak nie wchodzisz na fbl,to z miesiąc,a jak już wejdziesz i zrobisz 'załaduj notkę' to aż strach czytać ;D
chcesz danonka?;>
23/02/2010 19:20:15
fototapetowa wiem. ! letnia trasa.
12/02/2010 0:03:29
fototapetowa droga do słupi, a raczej z ?
11/02/2010 18:59:59
ayutthay W przyszłym roku osiemnastki to wiesz co się będzie działo! : D
11/02/2010 17:13:32
~uglything I o to chodzi...!
11/02/2010 7:30:59
ayutthay No w sumie masz rację, nie wiadomo co to szczęście wieczne. Ale w buddyzmie raczej nie możesz zamienić się w kota czy ptaka, chodzi o to że wspinasz się po drabinie, człowiek jest prawie na szczycie, reinkarnacja dąży do udoskonalania bytu, bytem niższym (np. kotem czy ogól. zwierzęciem) możesz stać się za karę, jeśli nie pogłębisz duszy, spadniesz w hierarchii np do szczura, i chodzi o ukaranie więc stanie się np kotem było by mniej więcej karą za grzechy. Przynajmniej ja tak to rozumiem, tez kiedyś się w to wgłębiałem. (jak mówię źle to mnie popraw bo naprawdę już tego nie pamiętam.)
10/02/2010 23:21:59
~ayutthay Z tym buddyzmem bym chyba nie ryzykował, poprzez transformacje umysłu dążysz do wyzbycia pragnień (bez ich zaspokajania) i przywiązań. reinkarnacja kusząca, ale bezcelowa, chyba wybrałbym szczęście wieczne :D A tak szczerze to w ogule się nad tym nie zastanawiam, wolę myśleć o tym co dzieje się tu i teraz i może jeszcze jutro, staram się zrobić moja robotę jak najlepiej. Obejrzałem ten twój link, i jest naprawdę świetny, doszedłem do wniosku ze mam identyczny sposób patrzenia na biblię.
10/02/2010 22:36:23
~uglything a nie naukowo byś mógł na to spojrzeć!? Żeby tak się Radek rozpisywac? No wiesz szkoda czasu :P
10/02/2010 22:20:46
~uglything ale żeby przyrównywać miłość do zachodzących procesów w organizmie :P
(dialog)
- kochanie jesteś szczęśliwy, że mnie masz?
- tak, ale to tylko procesy zachodzące w moim ciele, więc nie nie urywa Ci dupy :P
10/02/2010 20:51:26
~uglything twe życie jest nudne muszę to stwierdzić zero tajemnic wszystko wiesz jak będzie, jak jest i jak powinno być w ogóle itp. (wiem powiesz, że nie nudne, ale ze statystyk tak wynika)
10/02/2010 18:37:41
uglything całą biblia to zdania niedomówień, ale chyba o to chodzi w wierze! a kochasz? a dlaczego kochasz? a nie kocha się za coś tylko po prostu się zakochujesz
10/02/2010 8:31:26
~ayutthay A! Wydaje mi się że to, że potrafimy myśleć jest dowodem na istnienie materii w jakimś stopniu (może nie materialnym) ;F nie wiem nie chce mi się już w to wgłębiać.
09/02/2010 21:27:07
~ayutthay Ostatnio ksiądz mówił, że każdy ma w codziennym życiu swoje osobiste powołanie, w danej sytuacji, która tego wymaga, jeżeli nie kapłaństwo małżeństwo itd. Dlatego czuje się zobowiązany odpowiedzieć swoje zdanie :F Wydaje mi się że nikt nie wierzy w "istnienie osobowego boga", tylko w szczęście wieczne, które zapewni man dobre życie na ziemi, i oczywiście ja osobiście też nie uważam że zapewni mam to seks raz na rok z żoną i najlepiej w ciemnym pokoju i jeszcze przez prześcieradło, albo to że ktoś odmówi 1000 razy różaniec ze stoperem w ręku i nie będzie jadł przez tydzień nic oprócz wody z pieprzem. Szczerze interesuje mnie co Ty myślisz na ten temat " co się stanie z twoją mentalnością i ogólnie duszą, kiedy umrzesz? "Nie chodzi mi o to czy twoje ciało się rozłoży skremuje itd. Ogólnie zastanawiasz się czasem nad tym? Czy uważasz ze życie na ziemi to jedyny etap "istnienia" a potem porostu impulsy nerwowe przestaną dostawać się do mózgu i nie będziemy zdolni myśleć (nie istnieć?)
09/02/2010 21:25:41
~uglything Łatwiej jest opuścić wiarę niż się w nią wglebic. Co do zwrocenia do siebie o pomoc jest to po części prawda, jednak w ten sposób zamykamy się w sobie. P.S. Miałem pod kotka napisać żebyś nie odpowiadał na to co napisałem, mój błąd :P już nie bronie religi bo mnie uznacie za jakaś religijna na maksa młodzież, ale pisze tak o tym bo sam mam zachwianie w wierze ale to pominmy lepiej
09/02/2010 15:45:46

Informacje o daredevil713


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Tania odzież zachodnia? ezekh114Złoty Pierścionek. ezekh114Just one shot jestersarmyDamme Carnival 2025! cherrykinn