Poznajcie Tuptusia. Tuptuś, bo do nas po prostu przytuptał i od tego czasu z nami jest.
Trzeba by sobie odpowiedź na jedno pytanie. Chyba należących do tych "zajebiście ważnych".
Jest dobrze?
Generalnie jest zajebiście.
A jednak we wszystkim męczy niepewność. Nigdy nie możemy być pewni. Dosłownie niczego. Pytanie: "Kiedy prawdopodobieństwo jest wystarczająco duże, żeby móc działać".
Z czasem coraz niżej schodzi mój ten próg. No bo czasu coraz mniej. Wolę częściej znosić porażki niż raz na jakiś czas same zwycięstwa, bo wtedy to traci swój smak. Ale nie można się też rzucać pod pędzący pociąg.
Nadal jednak uważam, że najważniejsze jest pozytywne myślenie. To taka iskra od której może się wiele zacząć. Można to wytłumaczyć na wielu poziomach, nie będę nikomu tego teraz tłumaczył, szczególnie na poziomie naukowym, bo to nie o to chodzi.
Niektórzy z was wierzą, że modlitwy, dobre uczynki, datki..., że wam dadzą szczęście w życiu. A spróbujcie przez tydzień tylko i wyłącznie myśleć. Gdy zaczynacie pracę, wyobraźcie sobie jak najrealniej całe jej przejście od początku do udanego końca. Po prostu.
Taki eksperyment.
Ja tak eksperymentuje od ponad roku - jest zajebiście.
Podczas kiedy to piszę, właśnie sprawa X obraca się może nie na lepszą stronę, ale na jaśniejszą. A coś czego boję się najbardziej to niewiedza. Chorobliwie. Gorzej niż ciemności, bo kiedy ciemności się boję to boję się do tego stopnia, że to lubie, tą adrenalinę np. jadąc rowerem przez las nocą, a nie wiedza powoduje już stres, czyli za wysoki poziom adrenaliny i podobnych hormonów.
Jest dobrze, będzie lepiej.
Dobrze i lepiej.
Wypadałoby jakieś życzenia świąteczne nie?
Teraz mam chwilę czasu to mogę czegoś życzyć.
No to zacznę od tego co już pisałem. Pozytywnego myślenia, udanego dążenia do celów, i żeby nigdy tych celów nie zabrakło. Żeby nie przestać dążyć, żeby nieraz zastanowić się głębiej nad najbardziej błahymi i nie błahymi, ale podstawowymi sprawami. Energii i siły, by nigdy nie zabrakło. Nie życzę nic odnośnie postanowień noworocznych. Życzę, tego, żeby wszystkie rzeczy które chcecie zmienić zacząć zmieniać od teraz, od tej chwili. Życzę jak najmniej marnowania czasu, spokoju, ale szybkości i sprawności działania. Konkretności decyzji mimo braku pewności. Wielkiego Flow w tym co robicie. Zrozumienia siebie i uwierzenia we własne siły, nie macie zielonego pojęcia jakie są wielkie i ja też nie mam pojęcia i nigdy nie będę miał, ale wykorzystam z tego ile się da i tego też wam życzę.
Pozostało mi chyba jeszcze życzyć dużo zdrowia, kasy i... i chyba miłości :)