Jest tak wiele słów,które chcę się wypowiedzieć w stronę tej nabliższej osoby... ale jak? Pokręciło się to wszystko w jakiś kłębek supłów. Mówi się,że lepsze jest znane piekło niż nieznany raj. Bo człowiek tak bardzo instynktownie boi się zmiany i tego,czego nie zna. Lepiej znamy intencje naszych czynów niż owe czyny. Lepiej wiemy, co chcieliśmy powiedzieć,niż co naprawdę powiedzieliśmy. Wiemy,kim chcemy być - nie wiemy, kim jesteśmy.
Można warg dotykać,muskać je,ssać,gryźć,podnosić językiem,można je zamykać swoimi ustami,aby za chwilę je otworzyć,rozewrzeć,spulchnić lub mocno zacisnąć. Można koniuszkiem języka cierpliwie i dokładnie namaszczać śliną ich brzeg. Można przygnieść je do dziąseł,można je smakować,można je zwilżyć lub zamoczyć swoją śliną,aby zaraz potem osuszyć wydychanym powietrzem. Można je obejmować szczelnie swoimi wargami,po chwili zwolnić uścisk, otworzyć na oścież, rozsunąć zęby, wyssać język na zewnątrz i przygryzać go delikatnie. Można go potem wepchnąć do środka, przycisnąć do dolnego podniebienia i dotykać swoim językiem wybrzuszenia dziąseł nad każdym zębem po kolei, można dotknąć nim górnego podniebienia i zatrzymywać na każdym jego zgrubieniu, można... Można zwariować przy tym. Albo się zakochać. Kwestia miłości jest potwornie trudna, bo my w ogóle nie wiemy, co to do końca jest i jak powinniśmy to czuć. Jesteśmy w rozkroku pomiędzy ckliwymi komediami romantycznymi i książkami, gdzie to wszystko jest ogromnie wzniosłe i nierealne, a pragmatycznym podejściem wynikającym z obserwacji otaczających nas par. Patrzymy na związki naszych rodziców i często powielamy ten schemat. A te związki bywają różne, czasem są z wygody, a czasem z braku laku ... Wszyscy to robią, wszyscy płaczą, wszyscy się śmieją, wszyscy kochają (jakoś i kiedyś), wszyscy mówią, wszyscy milczą, wszyscy biegną, wszyscy stoją, wszyscy się opierdalają, wszyscy pracują, wszyscy kogoś nienawidzą, wszyscy kogoś lubią, wszyscy jakoś żyją, wszyscy jakoś umierają, wszyscy się jakoś cieszą, wszyscy się jakoś dołują... ale ja ekstremalnie. Zawsze, kurwa, ekstremalnie, skrajnie. Tak, żeby było ciężej. Ekstremalna ja. Albo ekstremalnie dobrze, albo ekstremalnie źle. Czasem to bardzo fajnie, a czasem najgorzej na świecie. Uhhh...