"Widzę jej obraz tuż prtzed oczami, słyszę stukanie obcasów za drzwiami. Serce bije mi szybciej i szybciej i cały czas myślę, że zaraz tu przyjdzie. Słyszę jak mówi, woła mnie gdzieś z sypialni, spotykam mój wzrok z jej oczami. Mocno chwytam jej dłoń i oddalam się z nią i dotykam jej ust wargami. Wymyka mi się z rąk przez palce, dotykam ją ostatni raz opuszkami. Próbując złapać i zatrzymać ją na zawsze, upuszczam ją i zabijam coś między nami. Mógłbym przysiąc, była tu przed chwilą. Ciężko dysząc trzymaliśmy się mocno. Chciałbym umieć jej pokazać tę miłość, którą czuę nawet teraz mocniej niż na początku. Chciałbym pomóc jej w nas jeszcze uwierzyć, zawsze być przy niej i być potrzebny. Rzeczywistość już mnie nie przeraża jak kiedyś, ale bez niej jestem pusty nawet gdy idę przed siebie. Ona czuje, że nie będzie szczęśliwa, nie ze mną - czas upływa mi z takim obrazem. Czuję, że za mało czasu nam tu zostało by pozwolić sobie na to by nie być razem.
To może ostatni raz gdy patrze jej w oczy, chciałbym powiedzieć jej jak bardzo ją kocham, ale prosiła mnie abym dzisiaj nie mówił o tym. Uśmiecha się i ma ten dołek w policzku, który tak bardzo lubię i kurwa mać jest śliczna. Chyba nie widzi jak w mojej dłoni drży zapalniczka. Ręcę mi się trzęsą. Nie chcę żeby wyszła. Może nie umiem być już ani troche lepszy, lecz jeśli to nie jest miłość to chyba Bóg jest ślepy. Przecież jest między nami tyle fajnych rzeczy, ale kurwa, co się z nimi stało? Nie wiem kiedy. Chcę jej powiedzieć, że dla mnie jest najlepsza.. "