wdoliniemarzen W niedziele rano jak wstałam to miałam łzy w oczach dwa razy jak szłam to wyruszałam z Opalency, a tu szok w tym roku nie ide...
W sumie to nie przeraziło by mnie to aż tak bardzo gdyby 10 nie przechodziła przez Gostyń... jakoś by mnie to aż tak bardzo nie ruszało i w ogóle.
A dziś jak ich zobaczyłam, wszyscy się mnie pytali dlaczego nie idziesz, namawiali żeby się szybko spakowć i jutro wyruszyć z nimi... Dla mnie to jest szok.
Obiecałam sobie, że napewno przyjadę na wejście, zostanę może nawet i na czówanie...
Zobaczymy jak to będzie...
Życzę abyś znówdoszła cało i szczęśliwie...
Pozdrawiam Cię cieplutko;*
wdoliniemarzen Tak udało nam się spotkać, plotkowałyśmy cały czas..
Nagadałyśmy się chyba za wszystkie czasy. Dziewczyny były u mnie od 16 a po tem szłyśmy na msze.
Do jechałam do nich do Starego Gostynia, rozmawiałam z wileoma ludźmi, le dużo też osób nie było...
Brakowało mi Ciebie, Kingi i Cypka. Lubie z nim rozmawiać tak o wszystkim i o niczym,a już w szczególności na temat ratownictwa medycznego.