Siema. W sumie nie wiem po co tu jestem. Ale to żałosne.
Zrobiłabym coś twórczego. Odjechanego. Jest piątek. Co z tego...Mój piątek skonczy sie tak jak sie zaczął.
Gapieniem się w sufit. I myśleniem chuj wie nad czym.. :D
Obrazek taki prawdziwy. ale stary. Whatever.
Niektórzy to są tak zmuleni, ze kurwa wolałabym wrócić do ekipy sprzed 3-4lat.
Serio.
Przynajmniej jakieś zajęcie było, coś sie ogarniało...a teraz? jedna wielka kupka.
Oj matuchno.
Czas iść obierać ziemniaki..Internet ryje mi łeb jak tylko może.
Chce zniknąć. Uciec gdzieś.
Przedzielić w końcu ten durnowaty rozdział grubą linią.
Dlaczego nie potrafie?
Dlaczego wszystko jest takie cięzkie i do dupy?
Dlaczego nikt nie potrafi mi pomóc jak potrzebuje tej pomocy?
...kiedy to się skonczy...
Tylko obserwowani przez użytkownika dangerous19
mogą komentować na tym fotoblogu.