photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 LIPCA 2013

.

Pół roku temu miało byc podsumowanie, ale jak zawsze mi nie wyszło. Nie pamiętam co miałam tam napisac, ale sprobuje coś wykminic, mimo, ze granice między 2012 a 2013 się zacierają, jednak spróbuję to oddzilić.

Rok 2012 zaczął się hasełm, które wypowiedziałyśmy z Szejnikiem: "To będzie niezapomniany rok".

I... i taki był! Rok, jak to w końcu podsumowałam, rok pierwszych razow, interpretujcie sobie to jak chcecie, ale zdecydowanie nie ma tu podtekstu seksualnego.

Zaczął się tym, że pogodziłam się ze stanem rzeczy, jakim zakończyłam 2011. I całe szczęście. Nawet aż trudno uwierzyć, że prawdą jest powiedzenie, że aby ruszyc dalej, należy zamknąć poprzedni rozdział. Dało mi to wiele do myslenia i.. ruszyłam dalej!

W 2012 roku poznałam co to jest uzależnienie od wystaw, postawiłam pierwsze kroki w agility, jako tako zaczełam rozwijać swój handling. Był to też rok imprez, 18stek, łamania reguł, zasad. Przelotnych romansów, złamanych serduszek. Wyjazdow, rok poznawania nowych ludzi. Rok pierwszych większych wygranych i tytułów. Rok piętrzących się pucharków i mniejszych lub wiekszych sukcesów. Rok trafienia pod skrzydła Ewy. 

Rok pierwszego zagranicznego maratonu wystawowego, który najchetniej powtórzylabym już dzis. Rok zaciesniania więzi z bliskimi i pracy z różnymi psami. Rok przygód, sukcesów, nauki. Koncówka roku nalezała do powtoru w PBFy! Oraz w sumie od wrzesnia stanie się serialoholikiem i fangirlin' po całej linii.

To był tez rok nauki akceptacji siebie i tolerancji środowiska. 

Ciężko było żegnać się z 2012 rokiem. Szczęście, że w 2013 weszłam z pozytywną energia, a towarzyszyły mi dwie przyjaciółki - Szejnik i Sara. Wiedziałam, czułam, że 2013 rok nie przyniesie nic dobrego i będzie ciężkim rokiem. Teraz, skoro mamy lipiec, mogę powiedzieć co-nieco. 2013, a przynajmniej jego pierwsza polowa była najgorszą harówką, która, jak teraz patrzę, nie za wiele dała. Jednak mówi się trudno, zawsze może być jeszcze gorzej. Jakby nie patrzyć, rok 2013, a raczej w sumie druga polowa maja zamyka się w jednym haśle :"nie wierzę w to co się dzieje". Tak, dokładnie. Otóż to. Ale to juz temat na kolejną notke.

I w sumie nie jestem fejmem, więc zapewne i tak nikt nas tu nie czyta, ale... who cares? :D

 

Komentarze

szejnowa Ja czytam <3
03/07/2013 10:36:53

Informacje o dancingfever


Inni zdjęcia: Lżej.. itaaan1447 akcentovaBHP- zielone kółko. ezekh114Podcienie elmarWIŚNIA JAPOŃSKA (SAKURA) xavekittyx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24