Teraz to juz tyle sie dzieje, nagle wszystkim sie o mnie przypomina...
A mnie dalej boli ramie po ostatnich 2 nocach haha coż za poświęcenie z mojej strony dla Jego wygody- jakkolwiek to zabrzmiało.
To było takie, a co ja bede pisać! ale tak sie róznimy ze to nie jest możliwe. Nic nie jest możliwe, sama nie wiem co myślec. Najlepiej tym razem myśleć nie będe bo na złe mi to wychodzi- narazie jest fajnie. Powtorka nas czeka niebawem to wszystko wyjaśni. Jejku. Po raz pierwszy od dłuzszego czasu nie zaprzatam sobie głowy głupotami i całkowitą pomyłką z przeszłości. No ale bywa, szczenięce zakochanie. Nic nie znaczy. I dobrzeeeeee bo mi teraz jest dobrze.... w koncu zaczynam żyć. Mam juz wszystko gdzieś. W ogóle też mam męża, ale to szczegół, mąż nie mial nic przeciwko Jemu ^^
Haha no i elegancko było sie kąpac o 3 w nocy nad jeziorem nie ma co...a pozniej wygrzewac sie przy ognisku. Było cudownie. To było mi potrzebne, a kto by pomyslal ze nie chcialam w ostatniej chwili jechaco przeciez - pewnie bedzie nie za ciekawie.
Oszaleje...nie wiem co mam ze sobą zrobić!!!!!
Ty !!!!!!