"...nie miejsce jest ważne, a człowiek. Zrób coś ze sobą, a nie z miejscem."
Mimo wszystko tutaj śmierdzi.
Śmierdzi na tyle odrażająco, że mój węch ledwo już to znosi.
Odór ten jest specyficzny, a za razem wręcz żrący.
Zżera wszystko co napotka na swej drodze w zależności z tym, gdzie go wiatr poniesie.
Giną w smrodzie lasy, uliczki, dzieci w piaskownicy, starsi ludzie siedzący na ławkach. No właśnie ludzie....
Chciałabym w czymś zatonąć, żeby nie czuć tego swądu.
I w tym miejscu dochodzę do wniosku, że nie ma w czym zatonąć, taka mała "familiada". Pytanie za potrojoną sumę - W czym można zatonąć?
Odpowidź bardzo prosta. W tym czego mi najbardziej brakuje.
Moja tęsknota do (niewiedzieć dlaczego) piasku, a wraz z nią pobudza się też inna "do niego".
Miło byłoby ścisnąć pośladki i zrobić dwa chwyty równocześnie - zmienić miejsce i zrobić COŚ ze sobą.
COŚ? czym Ty właściwie jesteś?
Użytkownik dancing6on2the1moon
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.