Zdjęcie z 70-ątych urodzin Dziadka ze Szwagrem. :)
Dużo się dzieje, wiele a w zasadzie to wszystko się zmieniło.
Dawno mnie tu nie było, ale zdjecie jest małą odskocznią od rzeczywistości i tego co się teraz dzieje.
O wielu rzeczach nie chcę pamiętać, myśleć. Ale też dużo nie chcę tu pisać, w zasadzie nie wiem czy cokolwiek chcę.
Ale jednym słowem jest dobrze, za Szczęśliwa to może nie jestem. Ale wszysto jest na dobred drodze, żeby się ułożyło. :)
Teraz jestem na 2 tygodniowym zwolnieniu i siedzę w domku z nogą w szynie, obłożona kartkami, książkami i czym tylko się da. Na weekend czekają mnie ostre egzaminy i aż sama się tego boję :(. Niech już będzie po i tylko o to proszę.
W trakcie siedzenia w domu, zaczynam poszukiwanie nowej pracy. W poprzedniej napewno się nie pojawię, od wczoraj i tak już nie mam po co. :)
Zamknełam jedne z tych nieciekawych rozdziałów swojego życia i teraz może być tylko lepiej. :)
Z całych sił będę się o to starała. Do dni Morza coraz biżej, a ja chyba nie będę miała możliwości pojawiania się na nich, co mnie ogromnie smuci.
Pociesz mnie tylko fakt, że bo burzy zawsze wychodzi słońce. :)
Dokładnie tak, ja teraz za oknem. ;)
A więc do zobaczenia następnym razem Mordki, możlie że jak czas pozwoli to niebawem. :*