Bardzo dawno tu mnie nie było. Zdarzyło się tak dużo! Najwspanialszy sylwester, najcudowniejsze 16. urodziny. Wszystko i tak pobije obóz taneczny. Do dzisiaj mam manię gadania o nim i myślę, że jeszcze długo tak będzie. Nie spodziewałam się tylko, że trzeciego dnia moje mięśnie aż tak się zbuntują. Nie opowiem Wam wszystkiego, bo to trzeba po prostu przeżyć! 150 osób z samego UDSu, 5 najbardziej wymagających, najzabwniejszych i najbardziej utalentowanych instruktorów i jedna jedyna P.Ania - szefowa i matka. Razem spędziliśmy tak świetny tydzień, że w głowie się nie mieści. Dziękuję za wieczny bałagan w pokoju, za zajęcie 3 m-ca w show casach!
Ania, Kinia, Ola i Klaudia - dziękuje!
Poza tym jestem jeszcze bardziej optymistycznie nastawiona do tego, co robie. Aktualnie chodzę na dodatkowy jazz do Pauli.
___________________
Tu z Olą i Adrianem.
Poronin 2011r.