nie było mnie tu tak długo. w sumie idziemy do przodu. cały czas tańce tańce tańce.
wprost uwielbiam moją grupę, każde godziny są z Wami prześwietne! i w rytmie kumpu, i baltimora, i house, i crunku i ostatniego środowego walkingu ( totalnie wykańczającego) w pełni się odnajduję. jestem dumna z siebie. tak mało brakuje mi do szpagatu, rozciąganie jest przyjemnością. widzę postępy, duże postępy. pierwsza linia dobija mnie małą odległością od luster, ale widocznie nie tańczę ' tak źle'. Justin/ Alien są z nas dumni. nie jestem w stanie opisać tego, co się ostatnio działo. jestem szczęśliwa- po prostu! co chwila jakieś występy, pokazy.
warsztayy z dancehallu - zaliczone.
warsztaty z walkingu - przede mną.
w lutym w nagrodę, za postępy prawdopodobnie pojadę na obóz taneczny.
klik <-