Vilnius

No i już z powrotem w Polsce! :C
Tak bardzo smutno!

Było zaaajekurwabiście!

Ludzie mega, Wilno mega, sklepy mega, tiger mega! Chcę wrócić...
Wszystko superr (pomijając jedzenie, ale ok) ;D

Pokój z najnaj ludźmi, sooooou słiiiit <3
Seba, Kamil, Maciek - hell yeah!

Na foci taki tam nasz skład od przypału :D
Czyli od góry od lewej: Maciek, p. Makus, Seba, Ja, Klara, Alina, Patrycja, Kamil i Magda.

I jeszcze fajni nauczyciele, a w szczególności nasza kochana pani Makus <3 mocne lov! <- najlepszy spacer nocą!

Śmiesznie, jak wymykały się przekleństwa, ale co tam ;D W końcu swój, to można!

Szkoda, że nie kupiliśmy tych okularów w tigerze :c ale następnym razem kupimy! :D 

Nie za dobra ta pizza była w Rimi - poszliśmy sobie z Sebą, Maćkiem i Rudakiem do pizzerii i pizza... hmm, nie za dobra :C Ale była beczunia, Rudaka poziom angielskiego powala z nóg, dosłownie ;d 

ale za to lovki nasze tosty <3 one były najs !

Strasznie spoko było! Ludzie też, ciesze się, że z wieloma osobami poznaliśmy się lepiej, warto było!

Nowe znajomości, no może nie nowe, bo ogarniałem ludzi, niektórych bardziej, niektórych mniej, ale niektórych poznałem lepiej i są to mega zajebiści i pozytywni ludzie! <3

I tak nie zapomne trzech rzeczy:

+ chowanie Aliny (http://www.photoblog.pl/alinuszek/), Patrycji (http://www.photoblog.pl/smajlbiczz/), Klary i Marty (http://www.photoblog.pl/wlasnepowietrze/) do szafy o północy i robienia z siebie idiotów, że ich nie ma u nas (potem ich dalej szukali - ale poszły już do pokoju - i nam do pokoju wjechali normalnie jak SS kuwa, beka hhahaahah!);

+ moich, seby, maćka i kamila dyskusji po własnie tej akcji  i ogolnie po rozkminach o wszystkim po których wszyscy z naszego zacnego pokoju poszli jakoś o 03:00 rano spać, a ja zacząłem przeglądać zdjecia z fona i usuwac jakies rozmazane czy ogolnie jakies niewypalowe az zasnalem na wpół siedząco (oparty o siane z nogami na krzesle XD) u Seby na łóżku i tak spałem i przebudzałem się co godzine chyba, no chyba tak, bo albo Seba mnie kopnął, albo sie wiercił, albo mnie podduszał ciężarem swoich nóg XD nie no, smiesznie, nie wyspalem sie, ale chuj tam, nie pierwszy raz ;d i tak bylo mega, wiadomo;

+ jak mieliśmy spacer nocny i szukaliśmy sklepu otwartego z seba by zakupic pałerki do picia na ostatnią gorącą noc :D i beki w tą noc jak własnie z Sebą o 04:00 nad ranem biegaliśmy po hotelu z kondomami i sztuczną kupą (Pani Makus ofiarą xD) 

Jej, ostatni dzień też spoko! Szybko z Sebą do tigera ostatni raz (Monia okupowała go doszczętnie hahaha), potem po drodze do Maximy kupić takie batoniki czekoladowe (czasu nie było więk wrzucaliśmy po kolei XD) i szybkooo pod katedrę, bo tam już zbiórka od 5 minut XD

MÓGŁBYM O TYM OPOWIADAĆ PO PROSTU GODZINAMI!

Kiedy wracamy? ;D

aaa i za niedługo coś ogarniamy! Tak, tak, coś dobrego :3 ale ciii! XD

Dzięki tej wycieczce sporo się zmieniło, na lepsze! Nowe i bliższe znajomości, zajebiste wspomnienia i wgl ;3

nie powtarzam się? hmmm, ch*j z tym XD

Dzięki jeszcze raz za meeega wyjazd, szczególnie: Sebie, Kamilowi, Magdzie, Maćkowi, Alinie, Patrycji, Klarze i Marcie, bo to z nimi najlepsza beka podczas chowania się po szafach i postawieniem na nogi cały akademik ;D

LOFFCIAM WAS NORMALNIE!
Jeszcze Monia (http://www.photoblog.pl/mywonderfuldreamss/), Wera i Karolina - śmiesznie było u Was w czwartek o tej 03:00 nad ranem :DD

aa no i Rudakowi jeszcze dzieny haha - beka xD