Dobra, macie coś aktualnego. Z wczoraj, z porannej siłki. Od wyjazdu do UK (listopad 2017) zeszło ponad 50kg i jeszcze z 20 trzeba zgubić. Przy okazji już powoli też mięśnie buduję (bardziej wzmacniam, niż buduję), ale i tak głównie obecnie skupiam się na kardio. Szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać, kiedy na siłownię będę chodzić głównie dla ciężarów :)