Siedzę cicho w kącie obok cztery ściany i okno za którym pada deszcz,wieje wiatr.Ja marzę wciąż czekając na Ciebie,budzi się dzień,słońce nie pewnie spogląda w szparę mego serca.I znów myślę o Tobie potem księżyc oświetla mój cichy kąt.Szukam na niebie gwiazd mojej i Twojej.Marzę jak długa jest droga do Ciebie.Proszę odezwij się,usiądź obok mnie w kącie,przytul mnie do siebie niech więcej nie tęsknie... Pamiętam tą gdynie.. Szkoda ze Ty juz nie..