Z czym kojarzy się Emil Zola? Każdemu kto skończył chociaż szkołę średnią nazwisko te powinno kojarzyć się z naturalizmem. Chociaż on wcale nie wprowadził tego pojęcia to mimo wszystko świetnie je rozpropagował przez co dostał miano prekursora.
Naturalizm to cała teoria. W skrócie: autor nie dopowiada nic od siebie, pokazuje świat taki jakim jest, a człowiek jest silnie zdeterminowany przez środowisko i warunki społeczne oraz własne pochodzenie. Wszystkie te czynniki spełnione są w powieści "Nana" , czyli historii o francuskiej prostytutce.
Jak opisuje ją autor : "Elegancka, piękna i bogata, była markizą wytwornej prostytucji". To, że we Francji było obowiązkiem mieć swoją kokotę to ja wiem od Aleksandra Dumasa z "Damy kameliowej", jednak Emil Zola pokazał mi zupełnie inny obraz tego półświatka, jak i świata arystokracji. Nana paprała się w tym dwóch społecznościach: raz żyła w zbytku za pieniądze hrabiego Muffata, a raz łajdaczyła się na ulicy z byle kim, bo nie miała za co zapłacić piekarzowi. Jak to napisał Fauchery w artykule w Figaro Nana to "jadowita, złota mucha, wylęgnięta z szumowin przedmieścia, przyniosła zarazek zgnilizny społeczeństwu, zatruła tych mężczyzn jednym lekkim pocałunkiem swego ostrego żądła." Faktycznie, nie jeden stracił dla niej głowę. Miała wdzięk przez, który panowie w wyższych sferach tracili majątki, niektórzy popełniali akty samobójcze, czy rezygnowali z życia religijnego. W książce jest bardzo wiele ciekawych scen, sama Nana jest szalenie interesującą postacią.
Nie zdradzam więcej, polecam przeczytać, to tylko 210 stron :)
A ja zostaje w Paryżu, bo zabieram się za Wiktora Hugo - "Katedra Marii Panny w Paryżu"
#film
Znalazłam niezłą stronkę , którą prowadzą studenci .
http://prawiekino.pl/recenzje-filmow/
będę zaglądać
Ostatnio obejrzałam film "Droga do zapomnienia", który jest na faktach autentycznych.
Film dołącza do listy flmów, które są mega mega (Nietykalni, Służące, Woda dla słoni, Zaginiona dziewczyna, Kamerdyner, Złodziejka książek..). Problematyka jest trudna, bo pokazuje linię kat i ofiara - kto w tym układzie jest winny. Narzuca się myśl, że kat - tylko co jeśli on też jest zmanipulowany przez władze? Pokazana jest ludzka psychika o wydarzeniach, którzy jeńcy nie opowiadają, bo nikt w normalnym życiu by im nie uwierzył. Poza tym scena, w której ofiara wraca po 40 latach do miejsca obozu, które teraz jest miejscem muzealnym naprawdę porusza.
To jest bardzo trudny film i tak jak w "Nanie" ma wiele świetnych kadrów, które trzeba po prostu zobaczyć.
11/10
P.S. a u mnie? tyle na głowie, że spać nie mogę
a zamiast działać to o czytam książki i oglądam filmy :P