Notka dedykowana.
Tym, którzy nie zasługują na przyjaciół, jakich los postawił przed nimi. Którzy nie zasługują na tych dobrych, pięknych ludzi: śmiejących się w niepowtarzalny sposób, niepowtarzalnie najniezwyklejszych.
Tym, którzy noszą w sobie szpetotę i zepsucie. Tym, którzy niczego nie mogą wnieść nigdzie czy w cokolwiek, bo wszystkiego im brak.
Tym zmęczonym, przegranym i beznadziejnym, co tak bardzo są >błędni< w szerszej perspektywie, że aż dobry, łaskawy Świat chce im o tym przypominać,
więc kiedy raz w swoim smutnym życiu chcą pobiec, Świat zsyła deszcz i grad, cicho karcąc:
Nie.
Żeby?
Im wszystkim, żeby udało się im jak najmniej zatruwać cudze dnie, no i noce takoż.
Alleluja! :)