W wadze padły mi baterie, znalazłam jedną na wymianę, ale dopiero po śniadaniu i wielkiej kawie. Nie ważne, weszłam. Rany, dziewczyny, mam z 10kg nadwagi! Ważę 78kg (na czczo może z 77,5...), a jeszcze rok temu ważyłam 66.
Był to najbardziej stresujący rok szkolny w moim życiu, miałam mnóstwo problemów nie tylko jeśli chodzi o edukację. Dużo stresu, fobie, lęki, depresje, alkohol i te inne pomogły mi zebrac bagaż na drogę powrotną w postaci tych 10kg. Droga powrotna dokąd? Do wagi 82, z której kiedys się tu odchudzałam i szło mi świetnie, skoro doszłam do 66 na wadze i 66 w talii.
Teraz, podobnie jak w gimnazjum gdy byłam właśnie orką, znów nie zdawałam sobie sprawy z powagi problemu. No wiem wiem, trochę mi się przytyło, ale to nie jojo, po prostu żarłam jak świnia ostatnio więc musiałam się zaokrąglic... Bzdura! To jest 10 kilogramów! Jak mogłam tego nie widziec??? Cholernie mi wstyd teraz, że pokazywałam się ludziom z takim cielskiem, tym ludziom którzy tak podziwiali moje efekty, a teraz pewnie myślą że był to efekt głodówy albo rzygania... A ja wewnątrz jestem kimś zupełnie innym. Nie jestem grubasem, tylko dziewczyną ze zdjęcia, uzależnioną od zdrowego odżywiania, zakochaną w treningach... tylko co mnie blokuje w środku i nie pozwala wyjśc? Dlaczego nadal jestem tym niezdrowym grubasem który zjadłby pizze i przepił browarem? fu.
I znowu to głupie uczucie, przydałby mi się chłopak, żebym miała w nim wspracie. Ale nie zasługuję na chłopaka. Nie chcę chłopaka który miałby taką paskudną dziewczynę, byłby naprawdę żałosny...
Ok żale wylane, to teraz tak: nie wiem ile dokładnie chce schudną, ale moim marzeniem jest np. 20kg w ciągu roku, a więc nie będzie diety cud po 1000 czy nawet 1400 kcal (po tym też jak widac jest jojo, nawet z cwiczeniami), tylko dłuuuugodystansowe zdrowe odżywianie i jakieś fajne treningi, żeby były przyjemnością i żebym nie musiała się do nich zmuszac. Trochę się boje że mogłabym miec problem z dietą w pracy, ale nadal jestem bezrobotna więc.... :D
Zapomniałam dodac, mam 165cm wzrostu, a więc jestem małą kulką :) Uwierzę w siebie prawdopodobnie dopiero w połowie drogi, o ile tam dotrę, a więc przy 66cm w talii gdy zmieszczę się ponownie w maleńkie (jak dla mnie) szorty z wysokim stanem mające właśnie 33cm szerokości ''w pasie'' który jest dośc wysoko.
Liczę na wasze wsparcie, duzo wsparcia....
Dziś jedzonko :
12:00 - niecała bułka ziarnista z kurczakiem, kawa z mlekiem bez cukru (313)
15:00 - naleśnik z pieczarką, naleśnik z sałatą, pomidorem, papryką i cebulą (do 600)
18:00 -
21:00 -
+ 90kcal z mleka w mrożonej kawie o 16:30