Dzisiaj jak wstałam to była katastrofa po wczorajszej pasterce wróciłam do domu około 3 w drodze powrotnej wszyscy się śmialiśmy i większość się wygupiała i tak jakoś dotarliśmy do domu. wieczorem oglądałam film z Natalią i Kingą film był fajny ale nie ma oglądania bez sweet foci huehuehue. sory za jakość zdjęcia ale było robione kamerką i takie troche niewyraźne wyszło. W trakcie oglądania troche się pośmiałyśmy i poobgadywałyśmy ludzi. dzisiaj nie dodałam żadnego zdjęcia z pasterki bo oczywiście Natalia musiała zapomnieć aparatu i nie zgrałyśmy na komputer. ale mam nadzieje, że jutro coś dodam . " więcej takich wypadów by się przydało". ;)