I przepraszam , że notek nie było ;*

bezradnie usiadła na parapecie gasząc papierosa, machała nogami, od czasu do czasu obdarzyła świat smutnym uśmiechem. mogła już tylko czekać, pielęgnować nadzieję .

,,Nikt mnie nie kocha,kazdy olewa,wezmę pigułkę i pójdę do nieba"-wzięła ten idiotyczny tekst z neta i powiedziała go sobie gdy brała kolejną tabletkę. ;Bo przecież i tak umrę sobie,niespodziewanie,po cichutku,nikty nie zauwazy' - nawet nie wie jak bardzo się myliła...

-Nienawidzę Cię..
-Ale.. Dlaczego?
-Bo jesteś jedyną osobą, która może mnie zabić jednym słowem. A nawet nie słowem, bo gestem. A nawet i nie gestem. Złym spojrzeniem, uśmiechem do tej blondynki po drugiej stronie, zamyśleniem o koleżance z klasy. Nienawidzę cię za to.

A ona znów udawała, że ma go głęboko w nosie. Jak najdalej odsuwała od siebie myśl, że tak bardzo pragnęła z nim być.

Nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu.

Do tego, że taki drań mógł zawładnąć całym jej światem.

Jest taki dzień, że po po prostu, w pewnym momencie, musisz się, rozpłakać.

kazał mi zapomnieć. równie, dobrze mógł mio kazać skoczyć z dwudziestopiętrowego wieżowca. to byłoby stanowczo łatwiejsze do wykonania.

siadła na łóżku ,spokojnie oparła głowę o ściane , zamknęła oczy , wyrównywała oddech. Niby nic specjalnego . Ale w środku niej , jest wojna . Nad Uczuciami do niego , i tym co jest w rzeczywistości między nimi. Przecież , jemu zależało. No tak , kochał. A teraz co ? Nawet na gg porozmawiać , jakoś idzie mu z trudem.  Wakacyjna miłość ? - zapytała na głos. Tak kur*wa dla niego tak . !