przegrane marzenie.
dobrze, ze tylko jedno..
reszta sie spelni, jestem pewna.
ale dzisiejszy dzien dowiodl, ze to jedno jest przegrane.
niestety.
nie jestem w stanie tego przeskoczyc.
przynajmniej nie teraz.
moze za 2 lata?.
pytanie tylko:
czy nie bedzie za pozno?.
coz, bywa.
do celu trzeba darzyc po trupach..
a takie wloski tez mialam (;.
z przed dwoch lat..
zenek, dziekuje, ze jestes <3.