Hej!
Mam motywacje jak nigdy.
Dlaczego biorę sie w garść od dzis i juz nie zawalam?
1. Chcę mieć ładny szczuply brzuszek
2. Nie chce mieć boczkow
3. Uniesiona, jedrna pupa
4. Ladne chude uda bez cellulitu
5. Wiecej pewności siebie
6. Poczucie samorealizacji
7. Większa samoocena
8. By być z siebie dumna
9. By bez krepacji chodzic po plazy w stroju kapielowym
10. By pewne kuzynki prostytutek mialy mi czego zazdroscic ;-)
11. Nosić obcisle rzeczy i byc sexy
12. Nowa szkola, trzeba sie jak najlepiej prezentowac
13. Nosic croptopy i nie wstydzic sie brzucha
14. Slowa kolezanki gdy zobaczyla moja fit tapete "co N. Marzenie nieosiagalne?" Tak mnie to zmotywowalo, ze za rok będzie podziwiać moje fit, sexy, healthy ciaalo.

Czas, ktory przeznaczam sobie na zmianę wyglądu i w pewnym sensie psychiki to ROK. Za rok gdy przylece do Polski ma wszysykim kopara opasc i tyle, bez gadania!

teraz zasady, ktore mam zamiar sie trzymać
1. Ćwiczę conajmniej 4 razy w tygodniu, chocby 10 minut na brzuch
2. Zaczynam pic zielona herbate
3. Nie objadam się na noc
4. Staram się unikac slodyczy, w upal pozwole sobie na loda czy gorzka czekolade, a w chlodny dzien na herbatniki
5. Wiecej usmiechu
6. Wiecej roboty, mniej marudzenia

to tak na początek. Poza tym stracila juz ten brzuszek, ktory wycwiczylam i wygladam jakbym byla w 3 miesiącu ciąży. Od dziś z tym koniec. Nie wyznaczam sobir jak bede wyglądać mam byc po prostu lepsza wersja siebie ;-)

idę pocwiczyc w planach mel, tiff i moze xhit. Wieczorem albo focus albo bieganie - postaram się, ale co z tego wyjdzie to nikt nie wie.