Jest ciężko, jestem tu gdzie jestem i często zastanawiam się czy dam sobie ze wszystkim radę, przecież muszę, pytanie tylko jak? Czy jest na to jakiś złoty środek? Zapytacie zapewne na co, otóż na życie moi mili, czy istnieje jakaś recepta na happy end?
"Mieć za kim tęsknić to też pewnego rodzaju szczęście" Dobranoc.