mialysmy dzis usg. uspia ja jak sie okazalo w czwartek. poprzemieniali bo dzis usg bylo i Magda miala duzo gazow.. wsadzilam jej czopek. posiedzialysmy i zrobila znow kupe z krwią.. jutro przygotowanie do zabiegu. i ooo. Magda zmęczona poległa.. tak mi jej szkoda.. :( chce tak samo mocno do domu jak ja. ale jeszcze do końca tygodnia to bank.. damy rade, we dwie zawsze dajemy rade. :)