bo kwiaty, ktore nie wiedna to dobrzy ludzie...
dzisiaj znowu Magda z rana wstala. ogarnela sie i poszla do Dominiki a ja zawiozlam mame do pracy.. ogarnialam sobie w pokoju. byla cisza i spokój to porobilam co chcialam zamiast odpoczac. coz. wykapalam sie, poszlam do kościoła. a potem pomoglam dokończyć obiad i pojechalam po mame. z Magda i Dominika. mala zaczela sie krecic pod sklepem wiec probowalam ja zagadac. ale nic. wiec zaczęłam z nia po prostu rozmawiać. mowie do niej " wiesz ze ciocia ma chłopaka?" a Magda "chapaka??" tak sie usmialysmy z niej xd u niej wcześniej byl Michał "moj Michał moj Michał" to teraz jest moj maciek moj maciek xd szalona wariatka moja. dzisiaj znow zrobila kupke z krwią. postanowilam jechać z nia jutro do lekarza. nie pakowac sie do szpitala. dopoki nie ma biegunki z krwią nie ma takiej potrzeby.
czas- najcenniejsze, co rodzice mogą dac dziecku <3
Dobranoc buziaczki :*