Nie umiem robić ładnych zdjęć, ale chciałam coś wrzucić. Nie jest to może pełnowartościowy posiłek, ale dziś nie było czasu na robienie czegoś więcej. Na drugim zdjęciu kasza jaglana z masłem orzechowym, startą gruszką i bananem (smakuje lepiej niż wygląda), na obiad zupa marchewkowo-dyniowa (była w porządku, chociaż nie przekonała mnie na tyle, bym znów ją kupiła), a na jutrzejsze śniadanie zrobiłam owsiankę ze słoika. Podejrzałam to u Cheap Lazy Vegan, wsypujesz płatki owsiane do słoiczka, zalewasz mlekiem, dodajesz owoce (tu starte jabłko i gruszka) i voila. Dobra opcja dla ludzi, którzy nie mają czasu rano robić sobie śniadania, a nawet jak się nie zdąży ze zjedzeniem, można wziąć łyżkę i zjeść na miejscu. Jutro mamy na lekcji ćwiczyć z Mel B. Moje nowe postanowienie to ćwiczyć. Szkoła mi wynagradza brak czasu i motywacji w domu. Tak też jest dobrze.