System, w którym żyjemy prędzej, czy później albo mnie wykończy, albo zmusi do wyjazdu za granicę.
Przez ostatnie dwa miesiące miałem bilet miesięczny i nie było ani razu kobucha - wniosek prosty: Nie ma kobuchów, nie kupuj biletu. nie kupiłem więc biletu na luty. Wczoraj jadąć spokojnie autobusem nagle ku mojemu zdziwieniu wyłonili się - oni - Łowcy moich pieniędzy. brutalnie bazgrząc po biało zielonej kartce spisywali moje dane. Kumulując dostałem mandat na 120zł. Dzisiaj jadąc równie spokojnie jak wczoraj, tym razem jednak do Chorzowa zauważyłem bardzo miła twarz pana, który wczoraj kazał podpisać mi mój wyrok. Dzisiaj również to zrobił. Dostałem drugi mandat. Razem 240zł. Sumując jeszcze dwa poprzednie to jest 480zł. Plus mandat za picie w miejscu publicznym przy kamerach 100zł, to razem daje 580zł. A pracy jak nie było tak nie ma ^^
***
Pozdrawiam szczęściarzy.