Nosz ku#5*a mać !
Miałam plany. Obrane na oku liceum,
studia, rodzice kończą domek na SG,
A mnie scoś pierdolnęło i to tak cholernie
i nagle zmieniły mi się ambicje na całą
resztę mojego i tak krótkie życia !
W ciągu kilku sekund coś mnie tak pierdolnęło,
że sama w to nie wierze. Już nie chce tu być !
Już nie chcę studiować na UŚ w Kato. Nagle
mnie pierdolnęło nie Niemcy (znowu). Zaś
jebnął się na mnie ten bierdolony Wuppertal,
jebane Köln, Mönchengladbach i cały misterny
plan poszedł w piuzdu. Dlaczego ? Nie wiem.
Tak jakoś kurwa mać wyszło.