ironizujesz?

kurwa... przez ta rozmowę na gygy.. nie moge od wczoraj przestac o tym wszystkim mysleć..

niby juz wszystko było ok, ale nie .. jak by to było gdym ja na tym nie ucierpiała.. 

przeciez kurwa to co czuje ona chyba jest bardziej wazniejsze niz to co czuję ja..

ale ja po prostu nie chce stac nikomu na drodze.. serio.. 

i w dupie njuż mam co będzie dalej.. nie nie mam zamiau ciagle się ryc ta całą sytuacją, bo poprostu się nie da..

ja nie rozumiem..

Ty się zakochałes "xD" 

irytujace sa te emoty przy tak mocnych słowach "Kocham Cię słonko :D ;*" czy to wygląda normalnie? 

nie! na pewno nie..

i juz nie chce mówic co mi nie pasuje.. co bym chciała zmienic..

niechce żebyś czuł się ograniczony..

przeciueż z tego co wczoraj przeczytałam to wywnioskowałam takie zeczy, że hoooy, a Ty jeszcze ja przeraszasz? 

wybacz, ale ja dla Ciebie poswięciłam wszsytko i wszystkich..

Tobie jest trudno!!

niech tak bedzie ..

"rozdzieliła nas ona"

czy wiesz co ja czułam czytając słowa tej gówniary?

nie wyobrazasz sobie..

jak kórwa mogłam was rozdzielić? 

jak mogłam rozdzielić wogóle mojego chłopaka?

no jak kórwa?

 z kim!!

poytam się kurwa z kim??

  ironizuję? no wybaczcie..

czasami mam ochote to wszytko zostawic.. uciec bez słowa..

dac wszystkim spokój, bo czasem wątpie w to czy jeszcze komus na mnie zależy... 

czasem nawet martwię sie o to, ze i Ty sie odwrócisz...

tylko jest mały.. duzy problem, ale o tym to raczej innym razem..