I zamkną się drzwi na ulicę
Podczas gdy łoskot młyna przycichnie
I podniesie się do głosu ptaka,
I wszystkie śpiewy przymilkną;
Odczuwać się nawet będzie lęk przed wyżyną
I strach na drodze;
I drzewo migdałowe zakwitnie;
I ociężałą stanie się szarańcza;
Bo zdążać będzie człowiek do swego wiecznego domu
I kręcić się już będą po ulicy płaczki;
Zanim się przerwie srebrny sznur
I stłucze się czara złota;
I dzban się rozbije u źródła,
I w studnię kołowrót złamany wpadnie;
I wróci się w proch do ziemi, tak jak nią był
A duch powróci do Boga, który go zrodził
(Koh 12,4-7)